piątek, 3 stycznia 2014

7. Rok 2014 rokiem zmian na lepsze


Cześć.
Rok 2014 to czas zmian w moim życiu, nie są to ogromne modyfikacje, ale mam nadzieję zbliżą mnie choć odrobinę do celów jakie obrałam w moim krótkim jeszcze życiu :)
Przechodząc do konkretów: działalność bloga (tak wiem śmiesznie to brzmi) zostaje bardzo ograniczona.
Powód? Taki jak u większości ludzi - czasss. Chcę się lepiej skupić na kilku rzeczach zamiast robić wszystko po trochu, taki plan przyniesie lepsze efekty.

 A na czym się skupiam? Już mówię:
-SZKOŁA - aby coś w życiu osiągnąć na pewno się przyda ; ) przecież jakoś trzeba zdać maturę...  no dobra nie tylko zdać ale także wycisnąć wszystkie swoje możliwości i zgarnąć 100% z biologii, chemii i matematyki haha :D
- TRENINGI - to duża część mojego życia i chcę dawać z siebie 100% na każdym treningu
- DIETA - to klucz do sukcesu i także wymaga czasu
- PRZYJACIELE - w moim życiu są bardzo ważni i dręczą mnie wyrzuty sumienia, że mam dla nich tak mało czasu. To musi się zmienić!
- CZAS DLA SIEBIE - niewiele ale zawsze coś np. weekendowy film czy wieczór z książką


Są to moje priorytety na 2014 rok i pragnę się im poświęcić w całości, dlatego posty będą się pojawiać bardzo rzadko i nieregularnie. Może zdarzyć się tak że będzie to jeden post miesięcznie, ponieważ będę co miesiąc wrzucać swój plan treningowy i być może co jakiś czas postępy, jeśli takowe będą (muszą być! :D).
Do tej pory najwięcej czasu marnowałam na komputer - sprawdzałam pocztę i facebooka, przeglądałam tablicę i wciągałam się do tego stopnia, że przed ekranem spędzałam dziennie ponad godzinę (każdego dnia godzina z życia!). Teraz się to zmieni, od poniedziałku do piątku nie planuję spędzać przed komputerem więcej niż 15min (yeahh 45min dziennie więcej na naukę i treningi!:D)

Za chwilę pojawi się post z moim planem treningowym na styczeń, który już poczyniłam i zaczęłam wdrążać w życie :) Następny w lutym a być może w ferie zimowe wrzucę na bloga kilka moich ulubionych przepisów.
Być może ktoś się zastanawia co z moją listą 101 w 1001dni.... No więc staram się ciągle ją aktualizować, bo powolutku mogę wykreślać niektóre rzeczy, które już wykonałam. Niestety już wiem że nie uda mi się zrealizować punktu "Napisać 300 postów na bloga", ale kosztem tego zrealizuję wiele więcej punktów taki jak wykonać szpagat, mieć 68cm w talii czy 17% BF :D

 Blog nie rozwinął się jeszcze na tyle, żeby miał stałych czytelników, więc nie jest to duża strata a być może w przyszłości uda mi się czasem wygospodarować chwilkę, żeby coś napisać :)

Wydaje mi się, że decyzja jaką podjęłam jest rozsądna i przyniesie więcej korzyści niż strat.

Więc... zapraszam zainteresowanych na następny post - styczniowy plan treningowy i do zobaczenia wkrótce :P




1 komentarz: